Gdański kaper Krzysztof Kucharski oficjalnie zakończył swoją społeczną misję. Pirat nie będzie miał następcy. Kapituła, której starali się przypodobać kandydaci do pełnienia zaszczytnej funkcji, doszła do wniosku, że nie ma potrzeby organizowania kolejnego konkursu. Jurorzy zastrzegają sobie jednak prawo do zmiany decyzji. Jeśli wymagać tego będą nadzwyczajne okoliczności... W protokole z niedawnego posiedzenia kapituły czytamy: „W 2012 roku (po śmierci ówczesnego pirata – Pana Andrzeja Sulewskiego) sytuacja wymagała wskazania osoby, która oficjalnie reprezentowałaby miasto Gdańsk, pełniąc funkcję pirata/kapra. Obecnie sytuacja uległa zmianie i nie ma już potrzeby wskazywania konkretnej osoby, a w przestrzeni miasta jest miejsce dla funkcjonowania osób, które z pasji chcą się angażować w promowanie zwyczajów, historii, kultury oraz morskich korzeni Gdańska”.
Krzysztof Kucharski funkcję gdańskiego kapra sprawował od 25 maja 2012 roku. Od samego początku starał się kreować tę postać na swój sposób, nie chcąc być jedynie naśladowcą niezwykle lubianego przez gdańszczan i turystów Andrzeja Sulewskiego. Przez te cztery lata Kucharski dał się poznać przede wszystkim jako edukator i animator opowiadający przechodniom o historii gdańskiego portu. Kaper kończy kadencję, ale nie zniknie z uliczek Głównego Miasta. Krzysztof zapowiada, że nadal będzie wcielał się w tę postać, ale już wyłącznie na niwie współpracy z Muzeum Historycznym Miasta Gdańska. - Tak naprawdę nic się nie zmienia. Będę działał jak dotąd – mówi kaper Kucharski. 2.05.2016 / fot. KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia